happysad

opluty · Wysłany: Pon 11:22, 12 Mar 2007 Temat postu:

Łapać w pokebole i na Madagaskar Very Happy

Miyoko · Wysłany: Pią 20:48, 16 Mar 2007 Temat postu:

Albo spryskać sprejem na karaluchy...

Zły pomysł, z karaluchami da się żyć oO

z_pamietnika_mlodej_ziela · Wysłany: Czw 20:19, 29 Mar 2007 Temat postu:

Jesli ktos pisze trawa to od razu jakis uraz do niego mam.. ;/
A dzis sie od mojego kumpla dowiedzialam, ze czarny stroj, glany oraz arafatka to ubior "nie dla czlowieka"
;/
To jaki jest dla czlowieka? Obcasy, rozowa bluzeczka i czerwona mini + dolaczona latarnia.. ?

opluty · Wysłany: Pią 9:57, 30 Mar 2007 Temat postu:

To kwestia sporna jest, jedni lubią to, a inni lubią tamto... Wink

Fakt faktem, w czarnym stroju nie da się cały rok chodzić, przynajmniej ja nie umiem. Już nie umiem :]

Madlene · Wysłany: Pią 13:43, 30 Mar 2007 Temat postu:

Ech. Ja lubię ubierać się na brązowo, szaro i zielono.

Moja koleżanka ostatnio kupiła sobie trampki. Słucha techno. Na trampkach jest wielki motyl z cekinów.

Miyoko · Wysłany: Pią 16:04, 30 Mar 2007 Temat postu:

OMG, ja bym w życiu takich nie kupiła xD Z resztą, ja nie cierpie techno, chyba że sie upije i mi odwala, ale to rzadko (serio!!! xD). Jasne, można ubierać się inaczej, niż na czarno, ale bez przesadyzmu, te wszystkie róże i fiolety... Bleh! xD

z_pamietnika_mlodej_ziela · Wysłany: Pią 19:41, 30 Mar 2007 Temat postu:

Opluty juz nie umiesz? Razz

Hehe xD
Ja "jeszcze" umiem Wink

A Madalene co do tych trampkow to yyy.. Pijana byla jak kupowala czy cus? ;P
Nie no.. Ale, nigdy, nidgy, nigdy takich trampkow ;D

Zazdrosna Masochistka · Wysłany: Pią 19:48, 30 Mar 2007 Temat postu:

A ja jestem na tyle okropna, ze coraz rzadziej ubieram sie na czarno i coraz rzadziej nosze trampki. Ostatnio zakochalam sie w balerinach, wiec moja mama twierdzi, ze 'nagle zaczelam nosic kobiece rzeczy'.
Hm, tak, jestem dziewczyna.

Cekiniasty tramposzowy motylek. To musi byc szczyt elegancji.
Ale wiecie co? Wlasnie sie przygladam moim trampusiom. I sa roznokolorowe, z przewaga oczojebnej zieleni (+oczojebne sznurowki) i maja namalowanego motyla! Ah. Ale i tak sa piekne. Pomimo tego,ze odpada podeszwa.

z_pamietnika_mlodej_ziela · Wysłany: Pią 19:52, 30 Mar 2007 Temat postu:

Odpadajaca podeszwa to juz normalka ;P
A moje biedne sie rozklekotaly.. Smile

Cale ;P

Zazdrosna Masochistka · Wysłany: Pią 19:58, 30 Mar 2007 Temat postu:

A ja jeden czarny zgubilam ;] Tzn trzymam go w szafce w szkole, a drugiego nie ma.
Pamietam piekne czasy jak chodzilam w jednym czarnym, drugim niebieskim.
I dziwilam sie, ze ludzie sie dziwnie patrza xD

z_pamietnika_mlodej_ziela · Wysłany: Pią 22:21, 30 Mar 2007 Temat postu:

No,a co w tym dziwnego? Smile

Nic takiego nie widze ;P Haha.. ;D
Jeden czarny drugi niebieski, no no.. brawo ;P
Moze mieli cie za jakas daltonistke ;P ?

opluty · Wysłany: Sob 10:12, 31 Mar 2007 Temat postu:

Albo ekscentryczkę Smile

No ja już nie umiem, ale kiedyś pakiet czarnych ciuchów grany był nieustannie, żadne inne... Teraz się przełamuję, od jakiegoś czasu...
Cekinowy motyl... Mnie nie przekonuje (tak jak "A" albo/tudzież czachy), ale skoro lubi... Trampki są teraz jazzy, się nie ma co dziwić Razz

A niebieskich trampkuf to szukałem swego czasu... Cały sezon, nie znalazłem Razz

Miyoko · Wysłany: Sob 19:00, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ja nosiłam jednego pomarańczowego i jednego czarnego, ludzie też na mnie patrzyli, a ja tak nie lubię XD Chociaż fajnie jest przyciągać uwagę innych, nie jest się wtedy miliardową kopią lalki Barbie. Teraz nosze czerwone. A może jeden czerwony i jeden pomarańczowy...? xDD

z_pamietnika_mlodej_ziela · Wysłany: Sob 21:26, 31 Mar 2007 Temat postu:

Ladne polaczenie Smile

Polecam

Zazdrosna Masochistka